Raj na ziemi?

Poniżej link do dokumentu, który polecam wszystkim tym, którzy ciągle jeszcze mają wątpliwości, czy Kolumbia to ich wakacyjny cel!!! Tutaj jest naprawdę pięknie!!!! Kolumbijczycy rzucają od niechcenia: raj, o tak, raj na ziemi. A ja czasem myślę, że zupełnie się z nimi zgadzam. Różnorodność tego kraju, pod każdym względem, przyprawia o zawrót głowy. Pięć pięter klimatycznych sprawia, że absolutnie każdy znajdzie tu coś dla siebie. Majestatyczne, pokryte bujną roślinnością Andy, (niepotrzebującą reklamy) puszczę amazońską, do wyboru: rajskie, dzikie wybrzeże Pacyfiku albo przepiękne plaże tropikalnych Karaibów, wieczną wiosnę w Medellin, górską pogodę w stolicznej Bogocie. Do tego owocowy przepych i taneczny szał. Dla ciągle kręcących jeszcze nosem, dodam: słynące z przepięknych pejzaży pustynne tereny La Guajira (na północy), kolonialne urokliwe miasteczka, senne i romantyczne (rozsiane po całym kraju), kawa … Mam nadal wyliczać? Tym, którzy boją się równikowego żarzącego słońca, przypominam, że przecinające Kolumbię Andy sprawiają, że ten kraj ma w swoich granicach niemal każdą strefę klimatyczną.  Ja właśnie siedzę pod kocem i piję ciepłą herbatę, bo w Bogocie zaczęła się pora deszczowa (kolumbijska “zima”), w tym samym czasie ludzie opalają się na plaży w Parku Tayrona (ciepła północ) mając za plecami ośnieżone 5-tysięczniki pasma Sierra Nevada de Santa Marta, a w moim ulubionym południowym San Agustín ktoś pewnie właśnie rozwiesza hamak, by nacieszyć się wieczornym ciepłym wiatrem. Raj? Na to wygląda.

Leave a comment